Leśne spotkania

We wtorki i czwartki spotykamy się całymi rodzinami w lesie i dbamy o rozwój dzieci.

Wyobraź sobie, że po całym dniu pracy, musisz zawieźć dziecko na zajęcia i czekać godzinę w samochodzie, na zakupach, w zadymionym centrum. Często z młodszym rodzeństwem „zabijasz czas” na nudnym placu zabaw. Odbierasz starsze i szybko do domu, bo kolacja, bo zadania, bo jeszcze nie było na podwórku a chciałoby się pobawić, a jeszcze przecież czas z dzieckiem sam na sam! Zmęczony na samą myśl prawda?

Znam to dobrze, długo szukałam zajęć na których całe rodzeństwo mogłoby być razem, albo chociaż w jednym czasie w jednym budynku, a jeszcze gdybym mogła w tym czasie znaleźć coś dla siebie, lub spotkać się i porozmawiać z inną mamą. Ale nie znalazłam takich 😉

Na leśnych zajęciach jest INACZEJ

Możecie przyjść całą rodziną (dzieci niezależnie od wieku),

-możesz spędzić ten czas w hamaku, lub bawiąc się ze swoim dzieckiem,

– możesz iść na spacer, pooddychać świeżym powietrzem,

– na zajęciach zjesz kolację, więc domu już tylko szybka kąpiel i sen

– dzieci są wybiegane, wyspacerowane, zmęczone aktywnością, szybciej zasną, a ty będziesz miał wolny wieczór,

– już nigdy nie zaskoczą cię w szkole hasła pt: na jutro proszę przynieść gałązki, kamienie, mech – to wszystko jest na wyciągnięcie ręki

– przyroda w szkole i w przedszkolu stanie się prawdziwą pasją Twojego dziecka, a i sam błyśniesz w towarzystwie wiedzą przyrodnicza a to wszystko samo wchodzi do głowy

– no i nasze leśne rękodzieło, rozwój motoryki małej, nauka posługiwania się narzędziami, młotki, gwoździe, piły, lupy i cała reszta, widziałeś kiedyś plastyczne zajęcia dla chłopców? ale nie tych wybitnie uzdolnionych artystów którzy urodzili się z pędzlem w ręku, ale zwykłych chłopców którzy wolą pograć w piłkę?

Autorskie aparaty fotograficzne, zawęża pole widzenia, pozwala skupić wzrok na szczegółach.

i jest jeszcze coś ale to już po cichu w nawiasie ( wiele mam nie ukrywa, że chodzi na te zajęcia dla siebie nie dla dzieci , cotygodniowe rozmowy przy ognisku z innymi dorosłymi, gdy całymi dniami jesteś w domu tylko z dzieckiem, są bezcenne, i ta gwarancja że na zajęcia chodzą ludzie którzy po prostu czują ten klimat i można pogadać o wszystkim, sama uwielbiam ten moment gdy po pierwszej części zajęć, dzieci biegną się bawić a my siadamy przy ognisku). Dawno temu, gdy miałam jedno małe dziecko po roku czasu w domu dostawałam „świra” więc zapisałam nas na zajęcia dla małych dzieci i choć były średnie, chodziłam na nie z prawdziwą radością, bo było tam dużo mam w podobnej sytuacji, a wiele z tych znajomości przetrwało do dziś (dzięki tym zajęciom, mam świetną znajomą fryzjerkę).

Jeśli szukasz nowych znajomości, nie tylko dla dzieci ale i dla siebie to te z wieczornych rozmów przy ognisku są najbardziej wartościowe, trwałe, ciekawe i różnorodne. Wśród stałych mam które chodzą z dziećmi na zajęcia jest tak wiele ciekawych osób, z którymi przez rok się zaprzyjaźniliśmy, z którymi sobie pomagamy w różnych trudnych sytuacjach, że już nie wyobrażam sobie jak to było kiedy ich nie było 🙂